Translator

Popularne posty

Odwiedzający

Polecany post

MagnetarTechProject - astronautyka drogą bez odwrotu

Już od siódmego roku życia dzięki dziecięcej pasji rozbudzonej dziwnymi dla mnie wtedy powtarzającymi się snami, pełnymi futurystycznych wiz...

Obserwatorzy

O mnie

Moje zdjęcie
Niezależnie od narzuconych przez system schematów myślenia, w czasach masowego zwiedzenia a raczej informacyjnej wojny, w oparciu o logikę i filozofię, drogą wiodącą pomiędzy nauką, przypominającą miejscami fantazję bądź religię a teoriami spiskowymi będącymi formą obrony społecznej przeciw manipulacjom systemu, jako osoba od urodzenia nie asymilująca się ze skrzywionym humanistycznie społeczeństwem, postaram się oddzielić informacyjne ziarno od plew dla nowej cywilizacji, prawa, nauki i technologii. Kłamstwo zawsze jest skomplikowane, a prawda jest tak prosta, jak Wszechświat, który wiecznie i niezmiennie posiada jedno źródło i prawo.

06 czerwca, 2021

MagnetarTechProject - astronautyka drogą bez odwrotu
















Już od siódmego roku życia dzięki dziecięcej pasji rozbudzonej dziwnymi dla mnie wtedy powtarzającymi się snami, pełnymi futurystycznych wizji latającycych samochodów, ścigaczy czy nawet pojazdów orbitalnych, zacząłem interesować się astronautyką i astrofizyką i ogólnie technologią, mając nadzieję, że ludzkość na stałe powróci na Księżyc i ostatecznie tak jak sobie wtedy marzyłem, zostanę astronautą. 
Mimo upływu czasu i pozornie szybkiego rozwoju cywilizacjii, nie doczekałem się do dzisiaj żadnych spektakularnych zmian w technologii które pozwalałyby zawodowemu astronaucie zapuścić się dalej niż na orbitę Ziemi czy Księżyca a przeciętnemu człowiekowi po ewentualnym kursie astronauty w ogóle wzbić się powyżej linii Karmana. W konsekwencji zostałem chcąc nie chcąc, elektromechanikiem przemysłowym, co wcale nie było takim najgorszym wyborem bo dzięki temu dziś doskonale rozumiem wszechobecne zjawiska elektryczne. Nie tylko w teorii.

Projekt jest fuzją moich dziecięcych marzeń i dotychczas zdobytej wiedzy w zakresie szeroko pojętych zjawisk elektrycznych.
Obecnie zajmuję się rozwojem technologii elektrycznej astronautyki gdzie nomen omen doświadczenie zawodowe i hobby połączyły się sprzeżeniem zwrotnym z dziecięcymi marzeniami. Dziś wiem, że zastosowanie technologii elektrycznej do zasilania i napędu w elektromagnetycznych maszynach kosmicznych, pozwoli indukować energię elektryczną wprost z "protofotonowej" przestrzeni kosmicznej, jednocześnie zaburzając doziemny "fotonowy ruch grawitacyjny"i jest to jedyny skuteczny i wydajny sposób na opanowanie wydajnej techniki lotu w przestrzeni kosmicznej.

IDEA

Projekt „MagnetarTechProject” jest zorientowany na przekształcenie cywilizacji do formy interplanetarnej, poprzez zastosowanie w astronautyce technologii lotu elektromagnetycznego przy jednoczesnym rozwoju recyklingu odpadów industrialnych których wykorzystanie pozwoli przyspieszyć rozwój i obniżyć koszty produkcji tej technologii.

Jest to prawdopodobnie jedyna kompleksowa alternatywa rozwiązania niedoboru zasobów, braku taniej energii i pozostałych problemów cywilizacji, w kontrze do redukcji populacji czy innych pseudo humanitarnych rozwiązań. W tandemie z "pożal się Boże" elitami, podąża nieświadoma konsekwencji ignorancji tego problemu, większa część ludzkości o niestety równie niskiej świadomości ekologicznej. Przykładowo bezwzględnie konieczne jest zastąpienie wszelkich opakowań żywności szybkodegradowalnym plastkiem konpnym. Użycie substancji kompatybilnych z ekosystemem w procesie produkcji powinno być zawsze promowane a sztucznych zawsze wypierane. Szczególnie w technologiach mających bezpośredni kontakt z żywnością. Zarówno producent, jak i konsument nie poczuwa się, by rozwiązać problem lawinowo rosnącej masy zanieczyszczeń poprodukcyjnych i pokonsumpcyjnych. 

Tak góra, jak i dół społeczeństwa zaśmieca planetę, wytwarzając około 400 milionów ton ropopochodnego plastiku rocznie, jednak recykling obejmuje nie więcej niż 20 procent. Reszta plastiku trafia rykoszetem w środowisko, gdzie oprócz ton innych zanieczyszczeń, o których się głośno nie mówi, zalegających w każdym zurbanizowanym zakątku planety, rozpada się na nanocząstki, które wpadając w łańcuchy pokarmowe, niszczą ekosystem i w konsekwencji samego człowieka a roztropnego pomysłu na rozwiązanie problemu, jak nie było, tak nie ma. 
Mimo obecnego stanu "śmieciowej" nie ekologicznej i antyludzkiej cywilizacji, jest jedno panaceum na wszystkie te problemy.
Tak się szczęśliwie złożyło, że plastikowego śmiecia obecnie nikt nie chce, do tego technologia rakietowa przy użyciu starych topornych rozwiązń, drogich materiałów i konieczności występowania podczas lotu dużych przeciążeń dająca w sumie poziom niskiego bezpieczeństwa takiego transportu, jest mało zachęcająca. Rozwój proponowanego w tytule, wielokrotnie skuteczniejszego, tańszego a w porównaniu do powyższej technologii, bezpiecznego transportu potrzebnego do masowej pracy w przestrzeni kosmicznej, będzie wymagał użycia gigantycznej ilości tworzyw sztucznych ze względu na ich wytrzymałość izolacyjną dla potrzebnego do takiego transportu wysokiego napięcia.

PROJEKT

Pierwszym etapem omawianego projektu jest wykonanie modelu bazy orbitalnej z tworzywa sztucznego składającej się z 19 sześciennych i 8 kulistych modułów w skali ~1:33 o wymiarach boków 30 cm (w formie nieco większej kostki Rubika) oraz wykonanie elektrycznych i mechanicznych pomiarów i testów. Na YouTube i dla pewności na niezależnym od medialno- mafijnej cenzury Brighteon, zamieszczę wideo z uruchomienia prototypu.

Drugim etapem będzie nawiązanie współpracy w kooperacji z firmą Siemens Mobility - Monachium (komponenty elektromechaniczne) i Siemens Schalttechnik - Berlin (wysokonapięciowe podzespoły elektryczne) oraz firmą Krauss Maffei- Monachium (elektroizolacyjne obudowy z tworzyw sztucznych) i uruchomienie produkcji potrzebnych do budowy bazy, wymienionych dwóch typów modułów w skali 1:1. Tak wykonane moduły mogłyby zostać umieszczone póki co komercyjnie nawet na pustyniach i biegunach, bezpośrednio dla masowej produkcji żywności oraz jako bazy astronautyczne dla jak najwierniejszego odtworzenia surowych warunków panujących na powierzchniach wszystkich skalistych a nawet ciekłych obiektów Układu Słonecznego gdzie ciśnienie i temperatura nie przekroczy wytrzymałości mechanicznej modułów. W razie potrzeby także umieszczone w ich atmosferach na odpowiedniej wysokości.

Trzecim etapem projektu będzie nawiązanie współpracy z Polską Agencją Kosmiczną POLSA, jednak w razie braku zainteresowania, co może się zdarzyć, przedstawimy projekt chętnym do współpracy zagranicznym firmom zajmującym się rozwojem technologii kosmicznych m.in. SpaceX, Blue Origin czy Virgin Galactic.

Jeśli i tam nie będzie odzewu, ostatecznie uruchomimy polską prywatną agencję kosmiczną "MagnetarTechProject" i działalność międzynarodową, gdzie znajdą zatrudnienie inżynierowie, technicy, monterzy i inni, bez dyskryminacji ze względu na płeć, poglądy, psychofizyczną orientację, narodowość czy cokolwiek innego. Najważniejszą cechą doboru jest determinacja i chęć współpracy zorientowana na cel jakim jest osiągnięcie poziomu rozwoju cywilizacji interplanetarnej. Do popularyzacji idei zapraszam też młodych aktywistów w tym z Greenpeace której, jak zauważyłem, zależy na zmianie nie tylko klimatu a ograniczającego proekologiczne działania kapitalistycznego systemu.

ZAŁOŻENIA

Projekt może wydawać się nieco futurystyczny ale wyłącznie droga rozwoju w kierunku masowej interplanetarnej astronautyki jest na tyle skutecznym sposobem dla ludzkości, by móc trwale pokonać wielowymiarowy pogłębiający się zastój cywilizacyjny, spowodowany walką o niestety stale kurczące się zasoby planety, których dowolną ilość można pozyskać z przestrzeni kosmicznej.

Założeniem teoretycznym projektu jest wykryty przeze mnie osobiście błąd w teorii fizyki, który trzeba wykluczyć doświadczalnie do czego ma doprowadzić pierwszy, najtańszy ale najtrudniejszy etap projektu.

Zaszła w nauce a konkretnie astrofizyce, błędna interpretacja niektórych zjawisk, między innymi gdy ustalono w trakcie doświadczenia Michelsona - Morleya domyślnie pustą przestrzeń a w niej niedostatek energii, zamiast jej obfitości. Obecnej we Wszechświecie w postaci niewykrywalnych fotonów o trudnej dla pomiaru bardzo niskiej energii. Ta błędna teoria rzutuje do dziś na cywilizacyjny problem wiecznego deficytu energii w życiu codziennym. Nie pomaga sytuacji zbiorowa wiara w nieweryfikowalne doświadczalnie założenia min. einsteinowskiej Teorii Względności. Założenia teorii były wystarczające w XX wieku ale nie DOŚĆ dobre dla rozwiązania nawarstwiających się problemów obecnych czasów. Dodajmy, że materia — stan stały, ciekły i gazowy razem wzięte, jest w porównaniu z plazmą (4 stan skupienia) i cząsteczkowej budowy przestrzenią mojej teorii (5 stan skupienia- dawniej Eter), wręcz śladową (!!!) substancją we Wszechświecie. Poszukiwanie energii w materii nie będzie celem interplanetarnej elektrycznej astronautyki przyszłości i nie może być wsparciem dla rozwoju kosmicznej cywilizacji. Jest niewłaściwym kierunkiem poszukiwań, gdy wiemy że materia powstaje z energii a nie odwrotnie. Astronautyka elektromagnetyczna nastawiona jest gospodarczo na minerały kluczowe biologicznie i technologicznie dla funkcjonowania wielo-planetarnej czy w kolejnym kroku wielo-stellarnej cywilizacji. Cały problem opartej o kapitał cywilizacji, tkwi w tym, że na sprzedaży zasobów i energii z nieograniczonego źródła, nie można zarabiać w nieskończoność, w myśl niepisanej zasady ekonomiki i ekonomii (nie wiem co w tym słowie jest eko) - "stwórz problem - sprzedaj rozwiązanie". 

Dlatego nikomu specjalnie jak widzę nie zależy na rozwoju astronautyki i rewizji stuletniego błędu by jednak ostatecznie przyznać że cały Wszechświat zbudowany jest wyłącznie z fotonów. Również na orbitalach atomowych nie mamy elektronów. To co nazywano dotychczas "elektronami" były to orbitale atomowe pełne fotonów.

W zależności od ich ilości na zewnętrznym orbitalu, zaczynając od starej nomenklatury naukowej mamy: 

1 elektron = orbital nie wypełniony fotonami - wyskoaktywny chemicznie, termicznie i elektrycznie.

2 elektrony = orbital pełen fotonów - niskoaktywny chemicznie, termicznie i elektrycznie.

Znaczy to także że jakakolwiek energia w przestrzeni kosmicznej i w technologii zawsze przenoszona jest za pośrednictwem fotonów lub ich bardziej złożonych form. Niczego więcej tu nie potrzeba. Obojętnie jaki sposób transmisji energii weźmiemy pod uwagę.

Aby mogła zaistnieć w przestrzeni kosmicznej transmisja światła czy pola magnetycznego których składnikiem są fotony, nie jest możliwe aby przestrzeń kosmiczna była próżnią!! Przeciewnie - pełnią!
Przestrzeń kosmiczna jest pełna fotonów a raczej prawie w 100 % przezroczystej substancji która je tworzy za pośrednictwem zjawiska ruchu (nazywana dawniej eterem ale staram się nie używać do opisu ani starej ani nowoczesnej nomenklatury naukowej, ponieważ może przeszkadzać czytelnikowi we właściwym obrazowym zrozumieniu natury). 
Każde obecne w niej pole magnetyczne jest po prostu sferą gdzie fotony ulegają ruchowi odwzorowując kształt toroidu wokół obiektu który to pole wytwarza. Trzeba sobie wyobrazić że pole elektromagnetyczne w przestrzeni jest wirem tak jak tornado w powietrzu albo wir we wodzie. Nie ma innej możliwości jeśli ma realnie oddziaływać w kosmosie! Nie są do zrozumienia tego fenomenu potrzebne żadne matematyczne obliczenia a jedynie obejmująca cały problem solidna wyobrażnia co dawno postulował z resztą Albert Einstein. Dopiero do opanowania technologii na podstawie praw natury konieczna jest matematyka.
Aby przykładowo odpowiedzieć na pytanie, w którym miejscu Słońca jest tworzone pole magnetyczne, trzeba najpierw rozważyć dlaczego ono się tam indukuje.

Więc indukuje się dlatego że Słońce obraca się i porusza (obie składowe ruchu mają wpływ)
w polu magnetycznym naszej spiralnej galaktyki! To jest FAKTYCZNA przyczyna powstawania pola elektromagnetycznego i jest ona zawsze zewnętrzna! Obojętne jakiej skali jest przestrzeń w której znajduje się rozpatrywany obiekt. Nie ma wpływu na nie wewnętrzne "dynamo" tak jak to się wyjaśnia w przypadku Ziemi. Jedynie rezystancja czy też konduktancja przewodnika jakim jest ciało niebieskie.

Niedorzeczna w tym sensie jest koncepcja nauki że pole magnetyczne SKŁADA SIĘ Z FOTONÓW LUB CZEGOKOLWIEK INNEGO A JEDNOCZEŚNIE ZNAJDUJE SIĘ W PUSTEJ PRZESTRZENI. Przestrzeń MUSI być zbudowana z niskoenergetycznych fotonów czy też "fotonotwórczego płynu" pod ciśnieniem a Ziemia, Słońce czy inne materialne obiekty kosmiczne posiadające (wzbudzające swoim ruchem tak jak to znamy z elektrotechniki) pole elektromagnetyczne, a więc wystarczającą sumacyjną  przewodność jak zwykły kawałek wirującego przewodnika, indukują swoim ruchem fotonowy torus pola który "zakrzywia linie sił pola" (tak wiem- kolejne dezorientujące wirtualne naukowe określenie) pomiędzy biegunami tylko dlatego że pozostała nieruchoma fotonotwórcza przestrzeń jest dla ruchu tego pola rodzajem oporowej ściany. Inaczej pole to nigdy by nie powstało! Energia również jest fizyczną choć podstawową substancją i tak należy ją postrzegać. Pole elektromagnetyczne to też nie są jakieś wirtualne pojedyncze fotony a cały zwarty ruchomy masyw substancji o różnej energii wynikającej z prędkości tego ruchu. Tak się tworzy pole elektromagnetyczne w przestrzeni kosmicznej. Grawitacja jest drugą stroną tego samego zjawiska ruchu fotonowego pola. Dokonałem tego wyłącznie na podstawie analizy i korelacji zależności dostępnych danych naukowych ale rozważ to sam.

Kompletna wizja projektu pojawiła się zupełnie przypadkiem, gdy zdiagnozowano u mnie tzw. Syndrom Gilberta. Szukając bezinwazyjnej metody leczenia ze względu na genetyczne pochodzenie choroby, zapoznałem się z metodą regeneracji zdrowia za pomocą podwyższonego poziomu ciśnienia powietrza tzw. "normobarycznego" -1500 hPa / 1,5 bara- zbliżonego do składu ziemskiej atmosfery sprzed tysięcy lat który sugeruje że genetycznie jesteśmy przystosowani do ciśnienia wyższego niż obecne. Nasza planeta uległa zderzeniu z obiektem spoza naszego Układu Słonecznego, co najmniej wielkości Urana (~ 24 tys km średnicy), powodując rozbicie naturalnie monolitycznego płaszcza Ziemi, zmniejszenie średnicy a więc i masy, pośrednio zmniejszając w ten sposób poziom "grawitacji", a co za tym idzie grubość atmosfery, powodując w konsekwencji spadek ciśnienia i zmniejszenie przyrostu flory, fauny ale także wzrostu i długości życia człowieka. Techniczne zwiększenie ciśnienia atmosfery pomiędzy zakresem 1000 hPa do ~ 1,5 bara, czyli 1500 hPa, powtórnie uaktywnia naturalną zdolność samoleczenia organizmu, generując w szpiku kostnym komórki macierzyste, zdolne zastąpić każdą uszkodzoną komórkę. Dodajmy kolejny wniosek że obecne na Ziemi warunki biosfery, nie są krytyczne dla przeżycia człowieka. Tak jak zaskakuje zakres tolerancji człowieka na ciśnienie od 500 hPa do 1500 hPa, tak też znacznie waha się zdatna w procesie oddychania, zawartość procentowa gazów w atmosferze. To rodzi potencjalne nowe możliwości zabezpieczeń technologicznych, także dla wypraw kosmicznych.
Użycie powyższego rozwiązania znacząco poprawi ogólny poziom zdrowia i wydolność fizyczną przyszłych astronautów, minimalizując ryzyko schorzeń związanych ze skutkami wpływu promieniowania kosmicznego, bez konieczności regularnego powrotu na Ziemię. Hamując tempo starzenia organizmu, pośrednio poprzez kilka pokoleń wydłużymy życie, co oczywiście byłoby bardzo pożądane w dalekosiężnej astronautyce. Zwiększy to znacznie dopuszczalny czas trwania lotów kosmicznych, a więc ich zasięg oraz bezpieczeństwo. 

Wykorzystanie odpadów z tworzyw sztucznych do produkcji masowej ilości kombinezonów w formie egzo-szkieletu dostosuje je do tego ciśnienia i jednocześnie zwiększy odporność kombinezonu na urazy mechaniczne takie jak uderzenia mikrometeorów i inne zagrożenia spowodowane trudnymi i niebezpiecznymi warunkami pracy w otwartej przestrzeni kosmicznej. Jednak mimo tego uważam, że odważnych do wykonywania tego zawodu nie zabraknie.

Zastosowanie do zasilania i napędu w elektromagnetycznych maszynach kosmicznych, zaobserwowanego w naturze przez Wiktora Schaubergera zjawiska wiru implozyjnego, powstającego w wyniku różnicy ciśnień pomiędzy oddalonymi dwoma punktami przestrzeni - prawdziwej przyczyny powstawania potencjału elektrycznego, będącego w istocie zasadniczym prawem elektrycznej natury Wszechświata, pozwoli indukować energię elektryczną bezpośrednio z przestrzeni kosmicznej przez  wymuszony rozruch fotonotwórczej substancji (eter) i przyspieszyć majaczący gdzieś na "horyzoncie zdarzeń" (już nie masywnej czarnej kuli a najbardziej intensywnego wiru elektromagnetycznego), moment zasiedlenia pozaziemskich naturalnych obiektów, nie tylko Układu Słonecznego. 

W przestrzeni kosmicznej można będzie poruszać się elektrycznymi maszynami bez zbiorników paliwa czy też drogich w budowie i eksploatacji silników rakietowych, także w ogromnych przestrzeniach pomiędzy galaktykami wzdłuż łączących je gigantycznych, gotowych do wykorzystania, wstępnie zjonizowanych splotów sieci włókien plazmowych, jak po elektrycznie naładowanych szlakach komunikacyjnych! Gratuluję temu kto to stworzył w tak genialny i zarazem prosty sposób!! Ja to tylko zrozumiałem. Patrz -"Laniakea". Natomiast w obszarze Układu Słonecznego. 
Technologia ta zredukuje do zera problem zanieczyszczeń zarówno powierzchni planet, księżyców, jak i ich orbit. Dopiero tak ukształtowaną gałąź gospodarki będzie można nazwać profesjonalną i dostępną dla każdego człowieka elektro-astronautyką.

Optymalnym rozwiązaniem dla produkcji takich maszyn, byłyby początkowo, proste w wykonaniu i masowej produkcji, moduły w kształcie sześcianu (kabina) i kuli (silnik) o wymiarach 3,3 × 3,3 × 3,3 metrów, wykonane głównie z tworzyw sztucznych dostosowanych do wymagań kosmicznych. W szczególności odpornych na duże różnice i zmiany temperatury (przykładowo „TECASINT” - 270°C do + 470°C), jednak nie na tyle duże jakie występują w technologii rakietowej, ponieważ w trakcie lotu przez atmosferę nie będzie już konieczna tak wielka prędkość i krótki czas lotu, ograniczony pojemnością zbiorników paliwa, których potrzebuje obecna przestarzała technologia. W atmosferze wskazana jest niska prędkość lotu, za to w bezoporowej przestrzeni kosmicznej jak najszybsza, wręcz wielokrotnie nadświetlna, któa w ten sposób jest możliwa.

Zastosowana technologia wysokiego napięcia, zakłócająca z łatwością wykładniczo malejący wraz z odległością od powierzchni planety, niskoenergetyczny, fotonowy strumień grawitacyjny, będący słabym oddziaływaniem stałego, doziemnego prądu elektrostatycznego, pozwoli opuścić magnetosferę bez przeciążenia (~ 4 G w przypadku Ziemi), co umożliwi pracę w przestrzeni kosmicznej każdemu przeszkolonemu na astronautę kandydatowi bez względu na dotychczas wykonywany zawód. Astronautyka stanie się wtedy popularnym zawodem, dostępnym także dla ludzi z dużo niższym niż przeciętny stanem zdrowia.

Kuliste moduły, zamontowane w narożach opisywanej bryły, oprócz zakłócania stałego prądu grawitacyjnego, będą zdolne jednocześnie generować pole elektromagnetyczne z prozdrowotną funkcją magnetoterapii (7,83 Hz - Schumann do 300 Hz), blokując przy tym szkodliwe jonizujące promieniowanie kosmiczne. Zasadniczo moduły będą miały możliwość szybkiego i sprawnego łączenia pomiędzy sobą w warunkach kosmicznych, zachowując lekkość i wytrzymałość konstrukcji. Pozwolą również na wydajną i szybką produkcję żywności pod ciśnieniem w każdych warunkach, w zależności od wyboru miejsca przeznaczenia: na wodzie, lądzie, od równika po bieguny, skalistej lub lodowej powierzchni planet i księżyców, umożliwiając w konsekwencji rozbudowę bazy do rozmiarów samowystarczalnego habitatu w niemalże każdych warunkach planetarnych, księżycowych i orbitalnych.

PERSPEKTYWY

Opisywana technologia jest potrzebna i możliwa do realizacji w istocie "na wczoraj", także na Ziemi, nawet już w trakcie trwania projektu aby doraźnie rozwiązać problem niedożywienia. Tak jak reakcją małpy odrzucającej banany, zniszczono wcześniej genialny projekt Wielkiej Sztucznej Rzeki w Afryce, tak teraz należałoby odbudować i rozwinąć ten projekt dla produkcji żywności do której można wykorzystać proponowane tu podzespoły, jednocześnie testując całość w ziemskich warunkach pustynnych.

Z pomocą tej technologii, realny będzie również lekki osobowy transport międzykontynentalny, orbitalny i na powierzchnię Księżyca. Na orbicie geostacjonarnej (w przypadku planety Ziemi ~ 35 tys. km wysokości nad równikiem) powstaną magazyny, hotele, osiedla i inne potrzebne obiekty, które z czasem rozwiną się w wielokilometrowe orbitalne miasta. Konieczna jest też bezpieczna utylizacja jeszcze powstających ryzykownych dla ziemskiej biosfery odpadów oraz transfer niszczącego środowisko przemysłu, zwłaszcza chemicznego, poprzez transport na Księżyc i inne pozbawione życia niezagospodarowane obiekty kosmiczne. Z powierzchni Merkurego, będziemy prowadzić stałe i dokładne badania fizykochemiczne plazmy, zachodzące na... a w zasadzie nad (miliony stopni jak w spawarce plazmowej) metaliczną powierzchnią Słońca. Wenus nadaje się świetnie do badań własności materii i produkcji nowych materiałów w warunkach wysokiej temperatury (460°C) i ciśnienia (92 atmosfery) co z grubsza odpowiada ciśnieniu panującemu w oceanie na głębokości 1 kilometra.

Dostosowanie powierzchni Marsa do masowej produkcji żywności, pozwoli zabezpieczyć podstawowe potrzeby dla działań gospodarczych w zakresie pozostałej części Układu Słonecznego ze względu na dużą procentową zawartość CO₂ w jego atmosferze i optymalne jeszcze w tej odległości od Słońca naświetlenie. Planetoidę Westa można zaadaptować jako bazę dla koordynacji astro-górniczych prac wydobywczych w Pasie Planetoid, który jest pozostałą częścią rozbitego płaszcza Ziemi (około połowy pierwotnej masy Ziemi), więc powinniśmy znaleźć tam m.in. złoto i inne minerały a nawet szczątki dinozaurów co potwierdziłoby ostatecznie (dawno odrzuconą) teorię zderzenia! Największe księżyce Jowiszowe można zaadaptować dla rozwoju astro-turystyki ze względu na niesamowite (w tym elektryczne - nie bez powodu jest to z dawna znany bóg piorunów) walory widokowe w całym Układzie Słonecznym oraz do badania zjawisk proto-gwiazdowych Jowisza. Tytan- księżyc Saturna może służyć jako baza przesiadkowa (ciśnienie atmosfery - 1500 hPa) i źródło zasobów chemicznych, Natomiast Tryton i Pluton można zaadaptować jako front naukowo-badawczy i obserwacyjny dalekiego kosmosu ze względu na największą odległość od Słońca i związane z tym najmniejsze naświetlenie nieba, a także najdalej wysunięty kosmodrom dla przygotowania ekspedycji międzygwiezdnych, ze względu na bezpieczeństwo lotu i koszty logistyczne.

Realizując projekt w duchu odpowiedzialności za ekosystem i cywilizację, gdybyśmy tylko chcieli, stworzymy niezależnie od mniej lub bardziej udanych, bo bazujących na obecnej przychamowanej nauce, pomysłów rządu światowego, nową gałąź gospodarki i warunki dla stałej pracy w przestrzeni kosmicznej dla każdego człowieka na nieznaną dotąd skalę, a ilość potrzebnych miejsc pracy wielokrotnie przekroczy liczbę obecnej a nawet przyszłej populacji!!!

W świetle powyższego, wszelkie próby nie humanitarnej regulacji zaludnienia (vide Bill Gates z jego naukowo poronioną ideą bo nie CO2 jest tu zagrożeniem dla klimatu a działalność człowieka w której centrum leży przemysł chemiczny) uważam za ogromną nieodwracalną stratę i marnowanie niepowtarzalnego potencjału i szansy dla ludzkości. Bo kto w końcu ma zbudować te kosmiczne miasta? Roboty?? Roboty nadają się do prostych nieskomplikowanych powtarzalnych i bezrefleksyjnych czynności. Każdy złożony problem do rozwiązania z którym nie tylko astronauta w przestrzeni kosmicznej ale i człowiek musi się zmierzyć, wymaga kreatywności, opanowania wielu dziedzin wiedzy, wykorzystania dostępnych w danym miejscu i czasie środków, w trybie najlepiej natychmiastowym.

W obecnej sytuacji idea ta mająca potencjał wpłynąć na lepszą przyszłość ludzkości, warta jest KAŻDYCH pieniędzy, ponieważ wszyscy mamy ten sam międzygwiezdny genom i ten sam podstawowy problem. Rozwój astronautyki jest jedyną drogą dla ludzkości, którą można porównać do nieuniknionego wyjścia dzieci spod opieki matki, jaką jest w tym sensie dla nas planeta Ziemia- kosmiczna naturalna macica - żywy i samoświadomy organizm.

Z czasem powstanie globalne zapotrzebowanie pracowników astronautyki dla jej popularyzacji i rekrutacji chętnych do pracy w przestrzeni kosmicznej, gdzie oprócz badania i szkolenia kandydatów w zakresie wiedzy zawodowej i teoretycznej, będą rozwijane zdolności psychospołeczne i umiejętności zachowania prozdrowotnej bezmięsnej diety, odkwaszającej organizm a także ogólnego stanu zdrowia i trybu życia, obowiązujące załogę jako mikrospołeczności dobranych odpowiednio grup ludzi, ważne dla bezpieczeństwa i wydłużenia bezkonfliktowego czasu trwania ekspedycji, zwłaszcza w dalekiej przestrzeni kosmicznej jak przykładowo misja astronautyczna do wnętrza Sagittariusa A - wiru plazmowego czarnej dziury- kosmicznego tornada w osi wirowania naszej galaktyki. Nie są to masywne kule jak już wspomniałem ani tym bardziej tunele czasoprzestrzenne, nie przedostaniemy się do innego wymiaru ani też do białej dziury. Są to za daleko idące, zbędne nadinterpretacje w ślad których nie rozwinie się realna technologia. Za opracowaną teorię i projekt, odpowiadam osobiście. Do udziału zapraszam chętnych studentów informatyki, biologii, fizyki, chemii, astrofizyki, astronautyki i innych, którzy chcieliby mieć możliwość uczestnictwa w projektach związanych z astronautyką i przekształcić swój tryb życia w zgodzie z warunkami pracy astronauty. Kontakt : magnetrartechproject@gmail.com. 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz