„Dwa razy zwycięża ten, kto siebie zwycięża w zwycięstwie”
Bis vincit qui se vincit in victoria
źródło: Publiusz Syrus I wiek p.n.e. – pisarz
Biorąc pod uwagę że o wiele łatwiej niż zrozumienie, przychodzi człowiekowi niewiedza, gdzie wystarczy nic nie robić aby ten "cudowny" stan osiągnąć, można przyjąć że im dana rzecz jest prostsza - choć nie wygląda to zbyt nadziejnie względem całej ludzkości- tym większa ilość ludzi będzie w stanie ją zrozumieć. Ta zasada znajduje oczywiście odzwierciedlenie w każdej dziedzinie życia, także w zakresie prawa. Jednak mimo tak wysokiego stopnia rozwoju naszej XXI-wiecznej cywilizacji, nie przyszło nikomu do głowy wobec ciągłych problemów z rozumieniem i przestrzeganiem Karty Praw Człowieka, aby za technologią nadążyć również z rozwojem humanizmu i stworzyć dokument jeszcze bardziej precyzyjnie i stanowczo traktujący o wolności, wyznaczając jeszcze dokładniejszą jej granicę mimo że słowo "granica" nie jest pozytywnie odbieranym przez wielu słowem. Człowiek nie lubi granic odruchowo. Bierze się to zapewne z podzielenia Świadomości Wszechświata na istoty wewnątrz niego żyjące, z których każda myśli że jest najważniejsza, niszcząc tym samym odruchowo wszystko co jest częścią wolności terytorium kogoś innego. Niszczy z tym większą determinacją, im bardziej jest nieświadoma tego o czym tu piszę. Jednak nie można czekać aż ludzie, ujmijmy to - mniej delikatni humanistycznie, tą granicę w końcu pojmą, kosztem krzywdy wielu słabszych i mniej ekspansywnych, czy po prostu pacyfistycznie, pokojowo nastawionych do życia. Oto główny a w zasadzie JEDYNY problem człowieka.
Artykuł 1
Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw. Są oni obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa.
-Są obdarzeni? Jedynie tym, co przekazano im w procesie wychowania. Lecz jeśli to była przemoc, czym są obdarzeni? Zwłaszcza że patologia społeczna, nie tylko w zakresie rodziny, cały czas postępuje. Choć to w rodzinie się zawsze zaczyna gdy łamie się wolę młodego człowieka różnymi stopniami przemocy. To tam wśród słownej i fizycznej ułomności nieprzemyślanych sposobów wychowania rodzą się bandyci, mordercy gwałciciele oraz... przyszłe ich ofiary... aby potem społeczeństwo dokonywało fizycznych dawniej a obecnie mentalnych samosądów i obsobaczeń . Być może aby pozbyć się poczucia winy. Ale wina za to leży na społeczeństwie.To jedynie pobożne założenie, że ludzie są czymś z urodzenia obdarzeni. Brzmi to jak założenie że człowiek od dziecka wychowywany w ciemnej piwnicy jak pies, miałby po 18 roku życia wyjść na ulicę i doskonale sobie radzić społecznie. Wobec tego czy tylko powinni postępować w duchu braterstwa?? Słabo... Moim zdaniem "mają O B O W I Ą Z E K"- jako że uczestniczą w życiu społecznym, nie żyją samotnie na Marsie. Miało by to mądrzejszy i stanowczy wydźwięk, pomijając fakt że w wyrażeniu "w duchu braterstwa" w sumie nie wiadomo o co dokładnie chodzi. Każdy może to wyrażenie rozumieć inaczej i właśnie przez brak precyzji w prawie, a także ciągłego wyraźnego uświadomienia jak ważne jest takie postępowanie, dochodzi ciągle do naruszenia granic wolności. Obecnie takie słowo jak dyscyplina przestało funkcjonować w codziennym słowniku społecznym .To tu upatruję źródła problemu. Bo jeśli nawet masz jakieś zasady - co i tak jest już w dzisiejszych czasach sukcesem, to co ci po nich skoro się wobec nich "niesamodyscyplinujesz"??
Artykuł 2
Każdy człowiek posiada wszystkie prawa i wolności zawarte w niniejszej Deklaracji bez względu na jakiekolwiek różnice rasy, koloru, płci, języka, wyznania, poglądów politycznych i innych, narodowości, pochodzenia społecznego, majątku, urodzenia lub jakiegokolwiek innego stanu. Nie wolno ponadto czynić żadnej różnicy w zależności od sytuacji politycznej, prawnej lub międzynarodowej kraju lub obszaru, do którego dana osoba przynależy, bez względu na to, czy dany kraj lub obszar jest niepodległy, czy też podlega systemowi powiernictwa, nie rządzi się samodzielnie lub jest w jakikolwiek sposób ograniczony w swej niepodległości.
-Tak, pełna zgoda, posiada wszystkie prawa, jednak jak dotychczas bez prawa do samostanowienia o sobie, które wykonuje tzw. władza, twór zgoła feudalny, losowy ktoś postawiony powyżej. Jakim prawem? Na jakiej podstawie? Zawartości portfela? Sprawowanie tak ważnych funkcji nie powinno być podyktowane finansami. Wręcz powinny być zaniżone aby to miało sens. Swoją drogą, samo to, że dotychczas istnieje w słowniku i funkcjonuje pojęcie władzy jest jakimś archaizmem, przeoczeniem w dzisiejszych rzekomo oświeconych czasach, a ludzie chcący władać innymi, powinni być co najmniej podejrzani o ogólnospołeczną szkodę. W dobie elektronifikacji życia społecznego to co wykonuje tzw. władza, ludzie mogą dokonać wspólnie za pomocą odpowiednich programów. Nie jest to praca fizyczna więc nie ma problemu.Artykuł 4
Nie wolno nikogo czynić niewolnikiem ani nakładać na nikogo służebności; niewolnictwo i handel niewolnikami są zakazane we wszystkich swych postaciach.
-Ten punkt w dzisiejszych czasach brzmi co najmniej groteskowo bo czym innym jest w XXI wieku przymus pracy aby móc się choćby utrzymać przy życiu jak nie nałożeniem służebności? Jeśli mowa o niewolnictwie, amerykańska "działalność pokojowa" w Syrii spowodowała zniszczenie kraju i powrót niewolnictwa. Nikt nie zauważył tego faktu bo nie chciał, nie wyłączając ONZ.Artykuł 5
Nie wolno nikogo torturować ani karać lub traktować w sposób okrutny, nieludzki lub poniżający.
-To jest tak oczywiste że nie powinno tu nawet być zapisywane ponieważ zaniża znaczenie ABSOLUTNEGO prawa do nietykalności cielesnej i psychicznej. Czyli z tego wynika że pluć, wyzywać, ośmieszać, naśmiewać się i drwić już można?!?! Toteż na co dzień widać efekty tak zapisanego prawa.Artykuł 17
1. Każdy człowiek, zarówno sam jak i wespół z innymi, ma prawo do posiadania własności.
2. Nie wolno nikogo samowolnie pozbawiać jego własności.
-Czy państwa a raczej władze, nie pozbawiają przypadkiem ludzi własności podatkami, podnoszonymi w imię nieczytelnych dla nas powodów?? Cały mechanizm systemu monetarnego jest niejasny dla przeciętnego człowieka. Poza tym my nie możemy zweryfikować dokąd wędrują te pieniądze. System jest nakierowany na wyzyskanie jak największej ilości owoców ludzkiej pracy. Jest to największa piramida finansowa jaką znam. Przykładem niech będzie choćby podatek WAT i tzw. konkordat.Artykuł 19
Każdy człowiek ma prawo wolności opinii i wyrażania jej; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnej opinii, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów wszelkimi środkami, bez względu na granice.
-Zwłaszcza na Facebooku, gdy blokują ci konto za rozpowszechnianie "niewłaściwych" informacji które mogą otworzyć oczy na manipulacje systemu opartego o planowy deficyt, wyzysk i dezinformację dla pomnożenia zysku elit nim sterujących.Artykuł 21 1.
Każdy człowiek ma prawo do uczestniczenia w rządzeniu swym krajem bezpośrednio lub poprzez swobodnie wybranych przedstawicieli.
-Bezpośrednio?? Jakoś do dziś nie miałem okazji. Dziś można korzystanie z tego prawa uprościć za pomocą programów komputerowych bez jakiejkolwiek delegowanej, narzuconej odgórnie, wbrew woli większości, obarczonej w koszty, błędy i brak wyobraźni, władzy w ludzkiej ułomnej formie, mającej obecnie już wyraźnie znamiona mafii. Przykładowo, coś takiego jak agentury nie powinno istnieć w cywilizowanym świecie. Bezpośrednie sprawowanie władzy to wspólne zarządzanie wiedzą, zasobami i prawem zza domowego biurka przez internet bez jakichkolwiek pośredników, osobowych samozwańczych czy wybranych wąskim zatajonym kręgiem arbitrów albo wręcz dyktatorów.Artykuł 26 2.
Celem nauczania jest pełny rozwój osobowości ludzkiej i ugruntowanie poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności. Krzewi ono zrozumienie, tolerancję i przyjaźń między wszystkimi narodami, grupami rasowymi lub religijnymi; popiera działalność Organizacji Narodów Zjednoczonych zmierzającą do utrzymania pokoju.
-Tak bardzo krzewi że do dzisiaj sponsorowane są wojny, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Nie mam pewności co tak na prawdę wspiera ONZ. Można tu pewne przykłady przytoczyć. Może wspiera to samo co NATO? -"Nord Atlantic Terroristic Organization". Myślę że ta oto alternatywna nazwa nie wzięła się z nikąd.Artykuł 27 1.
Każdy człowiek ma prawo do swobodnego uczestniczenia w życiu kulturalnym społeczeństwa, do korzystania ze sztuki, do uczestniczenia w postępie nauki i korzystania z jego dobrodziejstw.
-Szczególnie gdy za każde odmienne od naukowego czy społecznie przyjętego stanowiska, opinia publiczna obsobacza taką osobę różnego rodzaju poniżającymi epitetami. Tak to prawo jest realizowane?Artykuł 27 2.
Każdy człowiek ma prawo do ochrony moralnych i materialnych korzyści wynikających z jakiejkolwiek jego działalności naukowej, literackiej lub artystycznej.
Jak dotąd, obecne prawo jest tylko życzeniem i nie znanym wielu ludziom martwym zapisem, pozostawiającym do dziś wiele zastrzeżeń. Zapisem rozwlekłym, dlatego niezrozumiałym (psychika człowieka tak funkcjonuje że nawet żart im jest krótszy tym bardziej zrozumiały i tym większą salwę śmiechu wywołuje). Bardzo często policja, wojsko i urzędnicy to prawo naruszają. Czy to w piśmie, czy słowem a bardzo często czynem, ponieważ nikt z nich nie ma pojęcia o podstawie wolności - czym ona jest w istocie. Mało kogo dziwią już groźby w świetle prawa, siłowe czyny jak pobicia czy aresztowania, choćby nawet z powodu wyrażonej opinii czy słowa sprzeciwu wobec takich i podobnych poczynań władzy. Tworu który w zasadzie sam swoim istnieniem zaprzecza sensowi istnienia Karty Praw Człowieka, stawiając jednych ludzi ponad innymi a jak wiemy przykład idzie z góry. Nie ma czemu się dziwić gdy tak samo zachowuje się również społeczeństwo. Identycznie jak w relacji dziecko- rodzic. Obrazy które dziecko widzi, są ważniejsze niż słowa. Tylko temu, co dziecko widzi, daje wiarę. Przecież obraz mówi więcej niż tysiąc słów. Dziecko jest tak mądre w swej prostocie, że jeśli będziesz co innego mówił niż robił, stracisz autorytet tak samo jak teraz traci go FEUDALNA archaiczna w działaniu władza, gdy prawie co dzień widzimy afery gospodarcze lub przemoc w postaci opłacanych tu i ówdzie konfliktów zbrojnych czy wojen. Gorzej niż dzieci w piaskownicy. Wychowuj dziecko swoimi czynami, nie słowami. Słowa to deklaracje, w dodatku ułomne w treści, dziecko wcale nie ma obowiązku ich rozumieć, dopiero uczy się znaczenia słów. To czyny są i mają być twoją prawdą, przykładem i nauką, więc na wszelki wypadek staraj się podwyższać swoją wartość, ale czynami nie słowami, także na co dzień biorąc udział w życiu społecznym. Choćby po to abyś przypadkową stagnacją w działaniu nie zaczął w swoim morale i wartości naturalnie opadać na dno jak zgniły liść.Patrząc na ten świat, można mieć jedynie wrażenie że z każdym dniem jest coraz gorzej. Więc tylko twoja odpowiedzialność i samodyscyplina w czynach i słowach, czyni ciebie szlachetnym człowiekiem i daje szanse na rozwój cywilizacji poprzez rozwój Twojej świadomości. Jednocześnie wyłącznie to jest warunkiem zaistnienia wolności na świecie. Tak jak jest to ujęte w słowach z piosenki Marka Grechuty "Wolność". Tym oszlifowaniem diamentu jest zrozumienie że wolność ma wynikać z NAS, nie ma być dawana, dozowana, wyznaczana z zewnątrz.
Świadomość ułomności obecnego systemu, zmotywowała mnie do opracowania nowej zwartej idei granicy wolności tak aby zrozumiała ją możliwie jak największa ilość ludzi, więc jest zawarta w maksymalnie prostej formie i nieskomplikowanej treści, zastępując tony opasłych tomisk, których dawno nikt nie ma czasu czytać, abstrahując od tego że same w sobie są wewnętrznie sprzeczne.
Treści takiej, aby możliwie każdy mógł łatwo zrozumieć gdzie DOKŁADNIE się ta granica znajduje. Oto moja nieco futurystyczna choć zamierzona ze względu na szybki i ślepy rozwój technologii, propozycja:
~~ Karta Wolności ~~
- innych świadomych istot,
- technologii w formie: maszyn, urządzeń, robotów i androidów,
- niepisanych norm i zasad społecznych,
- innych poza niniejszą spisanych formuł prawnych.
3. Zabrania przyjmującemu status "Karty Wolności" przekraczania granicy wolności, określonej jako naruszenie ciała, mienia i psychiki innej istoty świadomej, poprzez niespodziewany poniżający:
- samoobrony,
- akcji ratunkowej podczas wypadku, katastrofy i próby samobójczej niewynikającej z nieuleczalnej choroby,
-obrony każdej świadomej istoty przed agresją zwierząt, człowieka i nieznanych istot humanoidalnych,
Poza tymi wyjątkami granicy wolności nigdy nie przekraczaj!
5. Kto dopuści się popełnienia zabronionych czynów, rozumianych jako zakłócenie rozwoju monolitycznej Świadomości Wszechświata, jaką mimo pozornego ,cielesnego rozdzielenia
Również vice versa- jeśli ktokolwiek nawet tzw. "upośledzony umysłowo", został wcześniej ubezwłasnowolniony a jednocześnie nie przekracza zawartej tu granicy wolności, prawa publiczne powinny mu zostać przywrócone.
Nie ma innej drogi do prawdziwej wolności jak poprzez przyjęcie odpowiedzialności za własne słowa i czyny.
Reszta problemów cywilizacyjnych wobec powyższego, ma znaczenie wtórne i drugorzędne.
Dlaczego dałem nacisk również na słowa? Można oczywiście nie przejmować się tym co i jak ktoś do nas mówi, ale jaką wartość miałaby wtedy komunikacja werbalna między ludźmi gdybyś nie miał dawać wiary czyimś słowom? Straciłaby merytoryczny sens. Zanikłaby jak odręczne pismo. Chcesz tego? Uważam że wyniku tego dewaluacyjnego procesu, obecnie rozmowa, jest to rodzaj zabawy, nic poważnego i wiążącego. Może już kartki papieru zwane dokumentami przejęły obecnie po rozmowie rolę wartościowej komunikacji? Sama rozmowa natomiast może być traktowana jedynie jako sposób na wyrażenie uczuć i emocji. Natomiast nie możemy dziś brać poważnie ŻADNYCH usłyszanych słów, nie obawiając się szkody. Jeśli odpowiada Tobie ten stan, nie rób nic. Traktując dziś jakiekolwiek słowa POWAŻNIE , możesz poczuć się łagodnie mówiąc, zawiedziony lub możesz zostać nazwany potocznie "frajerem". Dlatego uważam że należy dbać o jakość werbalnej komunikacji aby nie stała się śmietnikiem czy skansenem, tak jak czytanie książek wobec filmów wideo lub pismo odręczne wobec użycia klawiatury.
To co zawarłem w treści "Karty Wolności"
uważam za kwestie najważniejsze. Nie jest to ostateczna forma więc wszelkie sugestie są mile widziane.
Poniżej podaję jako ciekawostkę, wersję wyjściową od której zacząłem się zajmować opisem wolności jako najtrudniejszym i jednocześnie najważniejszym problemem ludzkości ponieważ przekłada się na jakość kontaktu międzyludzkiego czy między-cywilizacyjnego w ogólności:
~ Karta Galaktyczna ~
1. Niniejsza Karta Galaktyczna nadaje każdej istocie rozumnej, bez względu na jakiekolwiek cechy fizyczne intelektualne i ideowe, prawo do nieskrępowanego rozwoju świadomości, mądrości i wiedzy dla dobra własnego i całej społeczności galaktyki "Drogi Mlecznej" oraz do korzystania z całej jej przestrzeni za pomocą przeznaczonego do tego celu osobistego pojazdu o napędzie elektromagnetycznym w sposób wyłącznie pokojowy - turystyczny, naukowy i gospodarczy. Do pojazdu zostaje przydzielony imienny identyfikacyjny sygnet, karta lub czip, umożliwiając uruchomienie pojazdu poprzez wpisanie pinu, skanu linii papilarnych dłoni lub tęczówki oka.
2. Każda istota rozumna, zwana dalej osobą zdolną w pełni zrozumieć intencje i treść niniejszej "Karty Galaktycznej", z dniem otrzymania wymienionego wyżej pojazdu, zobowiązuje się przestrzegać podanych w "Karcie Galaktycznej" zasad określających wzajemne granice wolności i otrzymuje równocześnie status "Obywatela Galaktyki" dla obszaru galaktyki Drogi Mlecznej.
3. Przez fizyczne naruszenie wolności rozumie się czyn naruszenia ciała bez wyrażonej wcześniejszej werbalnej lub pisemnej zgody który określany jest przemocą. Wyjątkiem od tej zasady jest wypadek, próba samobójcza, bądź obrona przed naruszeniem nietykalności cielesnej, wtedy czyn ten staje się obowiązkiem. Zasada również nie ma zastosowania jeżeli obie strony kontaktu potwierdzą werbalnie lub pisemnie wzajemną znajomość w zakresie koleżeńskim lub partnerskim. Naruszenie fizyczne wolności jakiejkolwiek osoby, pozbawia możliwości lotów międzyplanetarnych i międzygwiezdnych a konsekwencją jest konfiskata pojazdu, powrót na powierzchnię planety macierzystej na okres pozytywnie ukończonego szkolenia z zakresu zachowania prawa do wolności.
4. Przez nie fizyczne naruszenie wolnościokreśla się naruszenie mienia, werbalne lub pisemne poniżenie osoby wyrażone bezpośrednio lub poprzez elektroniczny komunikator a także gest dezaprobaty wykonany dłonią lub mimiką twarzy, który określany jest przemocą,
5. Zabójstwo istoty rozumnej jest zaprzeczeniem humanizmu i wyższej świadomości. Każdy kto dopuści się zabójstwa bądź nawet okaleczenia istoty rozumnej, bezpowrotnie traci status "Obywatela Galaktyki" a konsekwencją tego jest pozbawienie możliwości lotów międzyplanetarnych i międzygwiezdnych, konfiskata pojazdu i dożywotni powrót na powierzchnię planety macierzystej pod jurysdykcję jej prawa. Zasada nie ma zastosowania gdy był to wypadek bądź czyn nastąpił w obronie własnej i nastąpiło okaleczenie lub śmierć agresora. Dowodem jest nagranie wideokamer z czarnej skrzynki pojazdu lub z kamery innego urządzenia. Jeśli zdarzenie ma miejsce w innym systemie gwiezdnym niż solarny, osoba dopuszczająca się takiego czynu podlega jurysdykcji innego prawa za którego skutki i czas trwania niniejsza "Karta Galaktyczna" nie odpowiada.
6. Otrzymując "Kartę Galaktyczną" jesteś zobowiązany nie stosować przemocy i jakichkolwiek produktów przemocy ze względów humanitarnych. Wobec powyższego obowiązuje dieta wegetariańska, wegańska, fruitariańska, liquidariańska oraz bretariańska w zależności od czasu trwania lotu. Dieta mięsna jest uznana za niehumanitarną, kancerogenną i niepraktyczną technologiczne w przestrzeni kosmicznej.
7. Modyfikacja urządzeń pokładowych i nie rejestrowane przekazywanie pojazdu osobom trzecim jest zabronione. Konsekwencją jest konfiskata pojazdu, powrót na powierzchnię planety macierzystej pod jurysdykcję jej prawa i utrata statusu na okres 10 lat. Każdy uszkodzony pojazd podlega serwisowi lub wymianie na sprawny, nowy lub zastępczy co jest związane z bezpieczeństwem i dbałością o środowisko naturalne galaktyki. Militaryzacja pojazdu jest zabroniona a konsekwencją jest konfiskata pojazdu i powrót na powierzchnię planety macierzystej pod jurysdykcję jej prawa i bezpowrotna utrata statusu "Obywatela Galaktyki".
8. Osobom dopuszczającym się zabronionych czynów, a nie posiadającym statusu "Obywatela Galaktyki", w zależności od szkodliwości społecznej czynu, będzie czasowo lub bezterminowo wstrzymana możliwość uzyskania takiego statusu.